środa, 21 stycznia 2009

Memleket ve en iyi arkadaşlar

Pwrót do ojczyny dłuuugi i męczący. 30 godzin od wyjazdu z Kirikkale do lotniska na Okęciu. Podróż bez problemów, przemyciłem również moje skarby, które niestety ale chyba nie przyjęły się w Polsce, wódka - to czysta nie anyżkowa, kiełbasa - to swojska a nie sucuk, kiszone to ogórki i kapusta a nie sok z kiszonej marchewki! Brakowało mi tych smaków. Ale najbardziej brakowało właśnie tych osób, które nie zawiodły! Chlebem, solą i miarką piekącej w usta wódki a także z transparentami przywitali mnie na lotnisku :)


"Młodość pełna pasji" czyli AZS na lotnisku


Brak komentarzy: