wtorek, 7 października 2008

Öğrenci Kimlik Kartı


7 października 2008

W poniedziałek po powrocie nic nie robiłem, zwlokłem się z łóżka o godzinie 11.00,totalne obijanie się przez cały dzień, trochę czytania książki tureckiego noblisty Orhana Pamuka „Black Book”, (kupiłem ją jeszcze w Çorlu, z angielskojęzycznych do wyboru miałem kilka książek z biografią Ataturka, albo właśnie nowelę Pamuka. Czytanie idzie trochę oporni)e, ale przynajniej podszkolę(?) swój angielski), trochę Internetu, bilarda etc… Suma sumarum, kładę się dość późno do łóżka. Jutro czeka mnie wielki dzień, koszula wyprana w proszku Vizir, czeka na ubranie na pierwszy dzień w szkole!

Chyba pierwszy raz tutaj wstałem o tak wczesnej porze tzn. 8:00; przysznic, wrzucenie gratów do placaka, książki Pamuka i schodzę na dół, aby pojechać bezpłatnym busem na Universitesi. Pierwsze zajęcia miałem rozpocząć o 9:30 ale jak się okazało coś się pozmieniało w planie, o czym poinformowała mnie pani Taştan. Poszedłem więc do biura Erasmusa do Rüstema Orhana, tam dowiaduję się że jeszcze pozwolenia od policji n pobyt nie mam, ale będzie w przeciągu dwóch tygodni będzie i będzie kosztowało 75 YTL, super…Poza tym dostaję w końcu swoją turecką legitymację studencką!

Po powrocie na swój wydział, idę na zajęcia „Teaching Principles and Methods”, oczywiście wzbudzam sensację pojawiając się w klasie, wysłuchuję wykładu po turecku, po czym na koniec zajęć dr Soner Özderim wyjaśnia mi po angielskiemu o czym mówił przez cały wykład. Następne zajęcia indywidualne, na których słyszę od prowadzącego "Life and Socicall Iusses", dr Akifa Sözera dwa słowa po angielsku: „Next week” więc postanawiam przyjść w przyszłym tygodniu. Od profesora Kutlu dostaję książkę, z której mam przeczytać jakiś rozdział również na przyszły tydzień. Wracam wiec do akademika, na bilard i oczywiście na obiad. Wieczorkiem, razem z chłopakami rozpijamy cztery stu mililtrowe buteleczki wódki, no i trochę woda ognista miesza chłopakom w głowach! Jutro kolejny dzień na uczelni… mam nadzieję, że usłyszę znowu: „Next week”!

2 komentarze:

marta pisze...

Cześć Braciszek! Czekam z niecierpliowścią i wielkim utęsknieniem na "next news", bynajmniej nie dopiero w "next week", ale- z modna i trendy- "as soon as posssible" (że w skrócie niby ASAP) ;) :P

marta pisze...

Ach, i jeszcze! Cieszę sie, że siostrzana nauka nie poszła w las: Vizir to dobry proszek do prania koszul:P (żaden to prodakt plejsment, żeby zaraz nie było)
P.S. Uważaj na temtejszą policję, w końcu to autochtoni :/